poniedziałek, 28 lutego 2011
Bardzo puszyste bułeczki
Od bardzo bardzo długiego czasu marzyłam żeby zjeść na śniadanie upieczone przez siebie świeżutkie,pachnące pieczywo:)W końcu postanowiłam te marzenia ziścić i upiekłam pierwsze w swoim życiu bułeczki:) Teraz już wiem,że nie ma nic lepszego:) Wykonałam je wg przepisu znalezionego na blogu "Moje wypieki" i tam też można zapoznać się z jego oryginałem. Oto efekty:
Składniki:
Mikserem z końcówką do ciasta drożdżowego (lub ręcznie) mieszamy wszystkie składniki w podanej kolejności, przez kilka minut. Po wyrobieniu pozostawiamy pod przykryciem, w ciepłym miejscu aż ciasto podwoi objętość. Po tym czasie ciasto dzielimy na 12 - 16 części . Im więcej części tym mniejsze bułeczki, u mnie było to 18 części a i tak były dość duże:) Bułeczki wykładamy na blaszke, pozostawiając między nimi około 1 cm odstępu aby w trakcie rośnięcia ładnie się zetknęły. Przykrywamy i pozostawiamy na około 45 min. Wyrośnięte bułki pieczemy około 20 - 25 minut w temperaturze 185ºC.
Smacznego!:)
Na koniec chciałabym Wam kogoś przedstawić : Fibi :* - której ulubionym zajęciem jest opalanie się w promieniach słońca i która baaaardzo się zainteresowała bułeczkami:)Była smutna że nie daliśmy jej nawet spróbować:)
:)
sobota, 26 lutego 2011
Ser prażony
W Polsce często nazywany kotletem serowym. Symbol wycieczek na Słowację - kraju z którego się to danie wywodzi:) Potrawa ta jest jedną z naszych ulubionych- zdecydowanie. Jest szybka w wykonaniu, bardzo prosta, Pyszna! i sycąca. Kto raz spróbował, nie będzie mógł się oprzeć:)
Składniki:
Dodatkowo :
Kostkę sera żółtego kroimy w plastry, każdy o grubości około 1cm. Plastry panierujemy jak kotlety, z tą różnicą że robimy to podwójne, troszkę panierkę ugniatając, dociskając do sera. Najpierw maczamy plaster w rozmąconym jajku następnie w bułce tartej. Dociskamy panierkę (głównie po bokach). Kolejny raz maczamy ten sam plaster w jajku i znów w bułce tartej, dokładnie dociskając panierkę. Czynność tą powtarzamy z każdym kawałkiem. Smażymy do przypieczenia się panierki z obydwu stron, łącznie około 4 min. Ważne jest aby smażyć w dość sporej ilości oleju bardzo dobrze rozgrzanego. W przeciwnym razie ser będzie smażył się długo i wypłynie na patelnię. Podajemy z frytkami i ulubioną sałatką, lub po prostu z sałatką i sosem.
P.S Przed smażeniem, opanierowane plastry najlepiej schłodzić przez minimum 15 min w lodówce. Dzięki temu ser nie wypłynie podczas smażenia.
Smacznego!:)
piątek, 25 lutego 2011
Muffinki pomarańczowe z czekoladą
Na przekór zimie zdjęcie tych muffinek wyszło mi takie słoneczne! :) Postanowiłam coś przygotować w związku z kończącym się sezonem pomarańczowym i tak właśnie powstały one - bo kto nie lubi połączenia gorzkiej czekolady z wyraźną nutą pomarańczową? My uwielbiamy!:):)
Składniki :
Masło rozpuszczamy w rondelku, pozostawiamy do ostygnięcia. W jednym naczyniu mieszamy składniki suche : mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia. W drugim naczyniu umieszczamy składniki mokre : roztrzepane jajko, mleko, sok z pomarańczy, skórkę z pomarańczy, rozpuszczone masło. Zawartość obu naczyń łączymy, mieszamy (niezbyt dokładnie ). Do tak przygotowanego ciasta dodajemy chipsy czekoladowe i ponownie mieszamy. Formę do muffinek wykładamy papilotkami. Nakładamy ciasta do połowy wysokości , nakładamy łyżeczkę dżemu, lekko wciskając go w ciasto i przykrywamy kolejną warstwą aż do samej góry. Pieczemy w temperaturze 180 – 200 stopni przez około 25 min.
Smacznego!:)
środa, 23 lutego 2011
Mango lassi
Koktajl z mango z przepisu podpatrzonego na blogu "Majanowe pieczenie". Troszkę zmodyfikowany:) Zakochałam się w nim od pierwszego spróbowania:) Jest na prawdę bardzo bardzo pyszny i ekspresowy w przygotowaniu. Nigdy wcześniej nie miałam okazji próbować mango ale od tej chwili zostaję jego wielką fanką. Idealny na upalne dni, lub takie jak te zimowe aby w chwili przygnębienia poczuć odrobinę letniego słońca - pomaga!:) Gorąco polecam!
Składniki
Mango myjemy, obieramy ze skórki i kroimy na średniej wielkości kawałki. Do blendera wrzucamy pokrojone mango oraz wszystkie pozostałe składniki i miksujemy, aż do powstania koktajlu. Przelewamy do szklanek i podajemy.
Smacznego :-)!
poniedziałek, 21 lutego 2011
Muffinki z borówkami i kruszonką
Nie przyznałam się Wam jeszcze do wielu moich kulinarnych „ulubieństw”;) i małych miłości;) Ale to przecież dopiero początek mojego pisania. Nadrabiając te zaległości chce odsłonić zdecydowany Nr 1 z mojej listy – Muffinki. Najlepsze w tych małych przyjemnościach jest to że wcale nie są skomplikowane w przygotowaniu i można im nadać całą gamę smaków;) W związku z tą zaskakującą nas po raz kolejny białą zimą za oknem, która bardzo nie chce odejść i przysłania moje marzenia o lecie i słońcu, postanowiłam sięgnąć po zapasy moich mrożonych owoców aby umilić Nam ten czas. W ten sposób powstały te właśnie muffinki. Są wilgotne i bardzo owocowe – pyszne!
Składniki :
Na kruszonkę :
W jednej misce łączymy wszystkie składniki suche : mąkę, cukier i proszek do pieczenia. Margarynę topimy na malutkim ogniu a następnie studzimy. Dodajemy do składników suchych razem z mlekiem i rozmąconym jajkiem. Całą masę mieszamy tak aby składniki się połączyły. Konsystencja może pozostać grudkowata, nie powinna być idealnie gładka. Na koniec dodajemy owoce i ponownie mieszamy. Formę do muffinek wykładamy papilotkami i napełniamy do ¾ wysokości masą. Przygotowanie kruszonki : mąkę cukier i masło mieszamy, ugniatamy aż do chwili kiedy utworzy się drobna, grudkowata kruszonka. Posypujemy po wierzchu muffinek. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 20 – 25 min.
Smacznego! :) |
Zakładki:
Akcja: Klikamy!
Aromatyczny Spis Treści
Menu na wyjątkowe okazje
Moje recenzje kulinarne - gdzie warto zjeść?
Napisz do mnie
O mnie
Testowałam
Tu zaglądam
![]() ![]() ![]() |